Żarty dotyczące ilości zastosowań ziemniaka są prawdopodobnie najstarszymi dowcipami funkcjonującymi dziś w społeczeństwie. Aż dziw bierze, że warzywa te musiały zostać tu sprowadzone i że ich pochodzenie nie ma nic wspólnego z zagłębiem ziemniaczanym, zwanym żartobliwie pyrlandią. Tak czy inaczej ziemniak, jaki jest, każdy wie, zaś na jego przyrządzenie jest tyle sposobów ilu kucharzy. Najpopularniejszym sposobem konsumpcji ziemniaka jest oczywiście potraktowanie wyżej wymienionego warzywa jako dodatku do obiadu. Bohater tego artykułu wrósł w nasz kulinarny krajobraz do tego stopnia, że przynajmniej połowa społeczeństwa nie wyobraża sobie obiadu bez jego udziału. Nieważne, czy ziemniak będzie ugotowany, upieczony w mundurkach, w całości czy w plastrach, czy piec go będziemy na grilu, w piekarniku czy na patelni. Nieważne jest, czy podamy go w całości czy jako puree. Te kilka pomysłów na przystawkę z ziemniaka to zaledwie wierzchołek góry lodowej, a właściwie wierzchołek kopca ziemniaków, gdyż na potrawę, gdzie ziemniak jest głównym produktem, naprawdę istnieje tysiąc oficjalnych przepisów i zapewne kilka tysięcy wariacji na ten temat.
