Nie zawsze głaskanie jest dla kota przyjemne. Aby sprawić swojemu pupilowi przyjemność, powinniśmy zatem dowiedzieć się, jak powinniśmy go głaskać. O czym warto wtedy pamiętać?
Głaskanie może być bardzo przyjemne nie tylko dla samego zwierzęcia, ale również dla właściciela. Miękkie, jedwabiste futerko kota i dodatkowe mruczenie odprężają i wprawiają w dobry nastrój od razu. Dzięki głaskaniu kota możemy nawiązać z nim głębszą więź, dlatego nie zapominajmy o nim na co dzień.
Wydawałoby się, że nie ma nic prostszego od głaskania, ale tak naprawdę nie każdy z nas robi to prawidłowo. Podpowiadamy, na co warto zwrócić uwagę!
Kot sam musi chcieć głaskania
Zacznijmy od tego, że zwierzę nie jest zabawką, dlatego powinniśmy przede wszystkim głaskać je wtedy, gdy ono również ma na to ochotę. Możemy pozwolić sobie na pieszczoty z pupilem wtedy, gdy jest on zrelaksowany – przychodzi do nas, ociera się, mruży oczy, ma uniesiony ogon.
Jeśli jednak kot jest przestraszony lub zły, kuli się, ucieka, syczy, kładzie po sobie uszy, lepiej po prostu zostawić go w spokoju – w przeciwnym przypadku może nawet zacząć nas gryźć albo drapać.
Gdzie głaskać kota?
Koty najbardziej lubią głaskanie wzdłuż kręgosłupa – możemy zacząć wtedy od głowy albo od nasady karku aż do początku ogona. Możemy również głaskać kota po głowie – wiele kotów uwielbia taki dotyk. Koty lubią też drapanie pomiędzy uszami, pod brodą, w policzki. Jeśli kot mruży oczy, unosi ogon, zaczyna mruczeć, oznacza to, że nasze głaskanie sprawia mu przyjemność.
Powinniśmy natomiast zachować ostrożność przy dotykaniu takich partii kociego ciała jak brzuch, łapki oraz podogonie. Niektóre koty nie lubią też głaskania tułowia, ogona czy grzbietu, dlatego najlepiej ostrożnie poznawać preferencje swojego pupila.
Głaskanie kota możemy również połączyć z czymś praktycznym, czyli na przykład z usunięciem nadmiaru sierści – w tym celu może pomóc nam odpowiednia szczotka dla kota, zgrzebło albo specjalna rękawica, dzięki którym można zebrać nadmiar włosów.