Ile osób potrafi stanąć przed lustrem, uśmiechnąć się i powiedzieć „kocham siebie”? Statystyki dowodzą, że coraz więcej osób, zamiast akceptować siebie, popada w depresję i ma problemy z własną samooceną. Ciężko jest nam bowiem spojrzeć na siebie bezkrytycznie, ciągle dostrzegamy w sobie wady, z którymi nie wiemy jak walczyć. Może jednak pora zmienić zdanie o sobie i dostrzec to, ile jesteśmy warci? Jak zatem powinna wyglądać droga do pokochania siebie?

Samoakceptacja przede wszystkim

W dzisiejszych czasach istnieje tyle kanonów piękna, że różniąc się od nich, nie dostrzegamy własnej wartości. Staramy się za wszelką cenę wyglądać tak, aby podobać się innym i dogonić najnowsze trendy. W rzeczywistości jednak nie bierzemy pod uwagę tego, że modelki ze zdjęć, czy wybiegów nie mają życia usłanego różami, a to, co jest nam przedstawiane to zwykła kreacja ich postaci, stworzona na potrzeby danej marki.

Przestańmy wciąż za czymś gonić, marzyć o zmianach, których nie jesteśmy w stanie dokonać. Jeśli oczywiście naszym celem jest coś realnego, jak najbardziej możemy do tego dążyć – męczą nas dodatkowe kilogramy lub szary, monotonny wygląd? Nic trudnego! Przejdźmy na dietę, zacznijmy uprawiać aktywność fizyczną, wybierzmy się na szalone zakupy i zdecydujmy się na takie ubrania, których w życiu byśmy normalnie nie kupiły.

Weźmy kartkę i spiszmy wszystkie swoje wady i zalety, zarówno charakteru, jak i wyglądu. Zastanówmy się następnie, czy to, co wypisaliśmy jako nasze minusy, faktycznie powinno zostać po tej stronie i ma to jakikolwiek sens. Zwykle okazuje się, że przesadzamy i jesteśmy wobec siebie zbyt krytyczni, podczas gdy wszyscy dookoła mówią nam, że to bzdury. Doceńmy także to, co wypisaliśmy po stronie plusów – to nasze piękne cechy, dzięki którym jesteśmy wartościowymi osobami.

Bądźmy odpowiedzialni za swoje życie

Wiele osób, które posiada wiele kompleksów i nie potrafi pokochać siebie, nie czuje się odpowiedzialna za swoje życie. Wszelkie ważne decyzje podejmują za nas inne osoby lub oddajemy się całkowicie losowi, na zasadzie „co ma być, to będzie”. Jak w taki sposób mamy być zadowoleni z siebie i naszego życia?

Skończmy z tym i zacznijmy samodzielnie podejmować decyzje, które dotyczą naszej osoby:

  • Czy ktoś inny jest w stanie przeżyć za nas nasze własne życie? Marnując je w ten sposób, nie rozwijamy się, przez co czujemy się coraz gorzej i koło się zamyka.
  • Przestańmy też interesować się życiem innych ludzi bardziej niż swoim – oni potrafią być szczęśliwi, bo kochają siebie, a my nie musimy wciąż stać z boku i zazdrościć, lecz mamy możliwość stać się tacy sami.
  • Nie dążmy wiecznie do ideałów, które sami stworzyliśmy w swojej głowie, bo są one nierealne. Podejmując samodzielne decyzje, szybko zauważymy, jak dobrze jest dokonywać samodzielnych wyborów i jak bardzo może to zmienić nasze życie.
  • Znajdźmy też to, co nas najbardziej cieszy i inspiruje, pójdźmy tą ścieżką i rozwijajmy się każdego dnia, by poczuć spełnienie i szczęście.
  • Otwórzmy się na innych ludzi i zacznijmy ich słuchać. Zobaczymy, jak wiele osób nas docenia i potrzebuje i jak bardzo byliśmy zaślepieni we własne niedoskonałości.

Włączmy pozytywne myślenie

Przede wszystkim musimy zacząć od zmiany naszego myślenia. Skończmy podchodzić do życia z negatywnym nastawieniem, żyjąc w przekonaniu, że nic nigdy nam się nie uda. Jeśli uwierzymy w siebie, jesteśmy w stanie zdziałać dosłownie wszystko. Wiele osób powtarza sobie, że nie jest wystarczająco dobra/ładna/inteligenta, aby zasługiwać na dobre życie, co oczywiście jest totalną bzdurą.

Akceptując i kochając siebie, jesteśmy w stanie obdarować swoich bliskich miłością i szacunkiem, co również od nich otrzymamy. Nie bądźmy wciąż skromni, nieśmiali, nieufni, zacznijmy czerpać z życia garściami i patrzeć na siebie z dumą. Musimy zdać sobie sprawę z tego, że nasz stosunek do własnej osoby ma duży wpływ na relacje z bliskimi nam osobami – jeśli więc nie akceptujemy siebie i jesteśmy negatywnie nastawieni do życia, odbije się to na naszej rodzinie i przyjaciołach, w efekcie czego nikt nie będzie miał ochoty po raz kolejny próbować nas zmienić.

Dlaczego tak ciężko przychodzi nam akceptacja własnej osoby?

Przyczyny znajdują się na kilku podłożach:

  • Przede wszystkim jest to kwestia wychowania – jeśli od dziecka wmawiano nam, że jesteśmy do niczego, sami mamy o siebie zadbać, bo nikt za nas tego nie zrobi, nigdy nie zaakceptujemy siebie. Zawsze będziemy za czymś gonić i dążyć do czegoś, co nie istnieje. Nie znamy bowiem innej możliwości i wydaje nam się, że choćbyśmy stanęli na głowie, to i tak niczego nie zmienimy.
  • Niekiedy po prostu brakuje nam odpowiedniego wzorca, od którego uczylibyśmy się podejścia do życia, czy zachowań. Nie zawsze rodzice są autorytetem dla własnych dzieci, rodzeństwo często popada w konflikt, a dziadkowie nas rozpieszczają – od kogo zatem mamy czerpać to, co najlepsze? W ten sposób sami zaczynamy kombinować i kreować własną osobowość, w efekcie czego zapętlamy się w negatywnych emocjach.
  • W dzisiejszych czasach często łapiemy się na tym, że porównujemy siebie z innymi ludźmi. Zazdrościmy figury, włosów, pewności siebie czy atrakcyjności, nie wierząc, że sami możemy też tacy być. Zacznijmy samodzielnie myśleć i dążyć do tego, kim naprawdę chcemy być, a osiągniemy wszystko bez większych trudności.

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Please enter your comment!
Please enter your name here