Klimatyzacja jest cudownym wynalazkiem. Należy z niej jednak umiejętnie korzystać, żeby nie zrobić sobie krzywdy. Pamiętać trzeba o odpowiedniej temperaturze. W przeciwnym razie organizm narażony na miniszoki termiczne przy każdym wsiadaniu i wysiadaniu z auta lub wchodzeniu i wychodzeniu z pokoju w pracy, będzie nam regularnie fundował zwolnienia lekarskie.Klimatyzacja najbardziej sprawdza się w miejscu pracy i samochodzie, ale stosowana także w mieszkaniach na poddaszach. Wracając do temperatury – nie powinna ona znacznie odbiegać od temperatury na zewnątrz. Dotyczy to przede wszystkim klimatyzacji w samochodzie. Klimatyzator sprawdzi się idealnie w podróży na wakacje, pod warunkiem, że temperatura będzie maksymalnie 10 stopni Celsjusza niższa od panującej na zewnątrz. Przy czym przed planowanym postojem trzeba ją stopniowo zbliżać do tej, w której się za chwilę znajdziemy. W mieście, w znienawidzonych korkach , nie powinno się schodzić niżej niż o 5 stopni. Dzięki temu nasz organizm się nie zbuntuje i nie zareaguje zapaleniem gardła, ucha lub zatok. Za to jeśli mamy klimatyzatory w domu, a nie mamy w planie z niego wychodzić przez cały dzień, mamy pełną dowolność, jeśli chodzi o temperaturę. Trzeba tylko pamiętać, żeby nie przesadzić – przyjemna temperatura wiąże się z wysuszeniem powietrza, a więc z wysuszeniem śluzówki oczu, nosa i gardła. Klimatyzacja wymaga pewnych zabiegów, jeśli ma nam długo służyć. Musi być regularnie czyszczona, w przeciwnym razie stanie się mieszkaniem dla grzybów i pleśni, a my przywitamy się z alergią. Należy zachować umiar. A w pracy, jeśli nie mamy wpływu na ustawienie klimatyzatorów, przyda się dyżurny gruby sweterek!