Czy starsi ludzie mają rację mówiąc, iż dzisiejsza młodzież jest coraz gorsza? Temat to szeroki jak rzeka, ja skupię się na moich z życia wziętych obserwacjach. Bardzo dużo widzi się młodzieży która latem pracuje, roznosząc ulotki, pracując jako kelnerzy, hostessy itd. Zarobione pieniądze to nie tylko satysfakcja, ale własne fundusze które można przeznaczy na różne cele. Wydaje mi się to bardzo dobrym pomysłem, gdyż nie tylko uczy samodzielności, szacunku dla cudzej pracy i pieniądza, ale jak zaobserwowałam również oszczędności. Przecież swój ciężko, w upale zarobiony grosz docenia się o wiele bardziej niż cos co kapnęło za nic od rodziców czy dziadków, a co za tym idzie również ciężko jest go wydać bez zastanowienia. Także praca tak uczy wiele dobrych cech i na pewno nie można powiedzieć o takiej młodzież, że jest beznadziejna. Obserwując otoczenia, wielu młodych pracuje, pomaga innym, czasami jeździ na szkoły czy obozy językowe lub im podobne. Oczywiście są elementy które myślą tylko o piciu i imprezowaniu to o nich głównie się słyszy, ale sądzę, że to dlatego, iż ma to rynek zbytu i jest „ciekawe”, natomiast co interesującego jest w pogodnej, pracowitej młodzieży która chce coś osiągnąć? Łatwiej sprzedać informacje o balangach i narkotykach niż o zbieraniu porzeczek czy rozdawaniu ulotek