Statystycznie Polak , jak każdy europejczyk, zjada mnóstwo środków chemicznych – są śniadanie, obiad i kolacje. Jest to podyktowane tym, co znajduje się w gotowcach kopiowanych przez nas w sklepach. jednak mimo wszystko nie da się całkowicie przerzucić na jedzenie wyhodowane przez siebie w ogródko, zawsze okaże się, że musimy sobie kupować jedzenie czy dodatki, które pozamykane są szczelnie w puszkach czy torebkach,w których nigdy nie wiadomo tak naprawdę co się znajdzie. To, ile zjada statystyczny polak w ciągu roku jeśli chodzi o środki chemiczne, odpowiada około trzem dużym pudełkom proszku, którego zużywamy, zgodnie z przeznaczeniem, do prania ubrań. Niestety jednak nie ma szans na to, aby całkowicie zająć się przygotowywaniem jedzenie z tego, co znajdziemy w domu czy w ogródku. Szczególnie trudno byłoby wtedy żyć w zimie – kobiety, albo inni członkowie rodziny musieliby całkowicie zająć się po prostu gotowaniem na co dzień, bo nie wystarczałoby czasu na nic innego przy przygotowywaniu wszystkiego od zera, obieraniu wszystkich owoców, wykopywaniu ich z ziemi
