Rozwój cywilizacyjny zawsze niesie ze sobą narastające potrzeby, które trzeba spełnić. Świat rośnie wzdłuż i wszerz. Pojawiają się coraz większe obiekty. W związku z tym pojawia się też konieczność ich mierzenia. Inżynier, czy konstruktor nie może pozwolić sobie na nieznajomość wagi materiału, którego używa. Rozwój wag następował stopniowo. Z czasem pojawiały się coraz dokładniejsze i nowocześniejsze modele. W tysiąc siedemset czterdziestym pierwszym roku Wyatt, którego nazwisko zapewne większości kojarzy się z popularnym szeryfem z czasów dzikiego zachodu, stworzył wagę do wozów. Była to na tyle prekursorska maszyna, iż niewiele różni się ona od nowoczesnych jej odpowiedników, których używamy dzisiaj. Była to zresztą kolejna waga do mierzenia przedmiotów o dużych gabarytach, które ciężko było ważyć na bezmianie. Podnoszenie wozu na łańcuchach w górę i umieszczanie na bezmianie to była nie lada sztuka. Pierwszym, który zmienił ten trudny proces tworząc wygodniejsze dla ważącego urządzenie, był Leupold. Stworzył on pierwszą wagę do ważenia wozów w tysiąc siedemset osiemnastym roku. Rzecz miała miejsce w, osławionym głównie przez Napolena i jego słynnę bitwę, Lipsku. Jak, więc widać wagi wciąż były udoskonalane, a ich rozwój nadal nie stanął w miejscu. Dziś pojawiły się wagi samochodowe, czy też te, które mogą ważyć inne, większe jeszcze pojazdy. Długość platformy takich wag może sięgać nawet 30 metrów, a ważenie na nich długich i obładowanych po brzegi wagonów nie jest niczym trudnym.